Mindfulness jest tylko prostą techniką relaksacji, często spotykamy się z taką opinią.
Nie, mindfulness to znacznie coś głębszego. Relaks, odprężenie mogą się pojawić, ale nie dążymy do niego na siłę i nie oczekujemy, że będzie cudownie.
Raczej wyciszamy i obserwujemy, w otwartości i życzliwości dla samego siebie.
W praktyce uważności ćwiczymy niedążenie, świadomą obecność i obserwowanie tego co się wydarza, kiedy się wydarza, bez oceniania.
“Czy w medytacji chodzi tylko o relaks? Celem medytacji jest coś znacznie głębszego. Odprężenie jest punktem wyjścia, gdyż dopiero wtedy możemy doznać spokoju serca i jasności umysłu i dalej podróżować w medytacji.
By zapanować nad umysłem i uspokoić myśli, musimy też przyglądać się uważnie swoim uczuciom, i wrażeniom zmysłowym i jednoczyć się z nimi. żeby opanować umysł, musisz praktykować jego obserwację. Musisz nauczyć się rozpoznawać uczucia i myśli (…)
Jeśli chcesz poznać swój umysł masz tylko jedną drogę: obserwuj i rozpoznawaj wszystko, co się w nim powstaje. Trzeba to robić przez cały czas, w codziennym życiu, a nie tylko w godzinach medytacji.”
Thich Nhat Hanh “Cud uważności”
Thich Nhat Hanh – mistrz Zen, działacz na rzecz pokoju na świecie, autor ponad stu książek, był przedstawiony przez Martina Luthera Kinga jako kandydat do Pokojowej Nagrody Nobla. Naucza “sztuki uważnego życia”