Mit nr 3. Mindfulness to takie szukanie przyjemności


Mindfulness to takie szukanie przyjemności, takie błędne sformułowanie pojawia się często

Ale praktykując uważność nie dążymy do szukania przyjemności, jakiegoś mistycznego stanu.  Nie próbujemy szukać na siłę miłych wrażeń i odsuwać od siebie trudności.

Wręcz przeciwne po prostu otwieramy się na wszystko to co się pojawia i nie zakładając z góry co ma się pojawić. Jednocześnie próbujemy nie oceniać.  Przez większość czasu oceniamy, przepuszczamy wszystko przez filtr “lubię” “nie lubię”.

A tu, choć przez chwilę nie działamy w nawykowy sposób.

Podczas każdej z praktyk zdarza się, że pojawiają się rzeczy, które moglibyśmy określić jako niemiłe.  W medytacji, skanie ciała, czy też  w uważnym ruchu będą jakieś doznania z ciała, dyskomfort napięcie. Mogą pojawić się myśli, których może wolelibyśmy nie mieć, uczucia, emocje. Pozwalamy im być, obserwujemy i  sprawdzamy czy oddech może pomóc rozluźnić napięte części ciała.

Praktyka RAIN pomaga rozpoznać co się z nami dzieje i delikatnie, warstwa po warstwie przyjrzeć się naszym trudnym myślom, emocjom, bólowi.

Uczymy się dystansu wobec tego co się pojawia. Właśnie dzięki uważnej obserwacji naszego wewnętrznego środowiska, ćwiczymy nie reagowanie w nawykowy sposób. Dlatego drobna praktyka powtarzana reguralnie pomaga w obliczu trudności, które stają na naszej drodze w codziennym życiu.

Reasumując: Mindfulness – uważność to “życie w danej chwili” a nie “życie miłymi chwilami”.

Medytacja uważności nie jest ucieczką przed światem, a raczej spokojnym otwarciem na spotkanie z rzeczywistością.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *