dziś #dzieńmatki i akurat dziś z grupą Mam miałyśmy zajęcia kursu Rodzicielstwo z Uważnością i Współczuciem, idealnie na ten dzień poznawałyśmy jak współczucie dla siebie może dawać siłę.
To bardzo poruszające, dla mnie osobiście też, bo pamiętam jak potrafiłam być dla siebie krytyczna i nie wspierająca, gdy moje dzieci były małe (i później też).
Jak czułam presję i poczucie winy, które nie pomagały radzić sobie z problemami. Sprawiały tylko, że czułam się jeszcze gorzej.
Jak łatwo jest wspierać przyjaciółkę w podobnej sytuacji, a jak trudno siebie. Jak trudno jest czasem przyznać, że jest mi trudno, że to przez co przechodzę jest wpisane w bycie rodzicem, człowiekiem i czego potrzebuję, jak mogę być dla siebie życzliwa?
Te 3 zwroty z przerwy na samowspółczucie Kristin Neff i gest ukojenia dla mnie zmieniły wiele.
Kiedy atakujemy same siebie aktywuje się w naszym mózgu system zagrożenia.
Dlatego współczucie dla siebie ma moc, bo wyciąga nas z nakręcania systemu zagrożenia i daje moc dostępu do systemu kojenia.
To także przekłada się na nasze dzieci, bo tylko w systemie kojenia możemy się opiekować, nawiązywać więzi. Naprawdę być.
A więc Droga Mamo, tego Ci dziś życzę, dawania sobie samej łagodności, wzmocnienia, ukojenia. Nie musisz być doskonała.
Dziękuję, że jesteś!
Dorota